sobota, 9 lipca 2016

Recenzja - Rudy

Tytuł: Rudy. Prawo do życia
Autor: Jack Ketchum
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Ilość stron: 364


Nowa na naszym rynku książka amerykańskiego mistrza grozy Jacka Ketchuma pod tytułem „Rudy, Prawo do życia” przedstawia to oblicze autora, które polscy czytelnicy cenią najbardziej. Nie znajdziecie tu kanibali, ale kolejną bezkompromisową wędrówkę w głąb ludzkich lęków i emocji.
„Rudy, Prawo do życia” ukazuje nam dwa literackie oblicza mistrza grozy, ale każde z nich niezwykle przejmujące, niczym jego najlepsze powieści jak „Dziewczyna z sąsiedztwa”, „Jedyne dziecko” czy „Straceni”.
Prezentujemy dwie znakomite powieści mistrza grozy w jednym tomie, które po raz kolejny udowodnią, kto jest „najbardziej przerażającym facetem w Ameryce”.
Rudy
Pierwsza opowieść to „Rudy” – jedna z najbardziej niezwykłych i najbardziej poruszających powieści Jacka Ketchuma.
Wspaniała historia o starszym człowieku, szukającym sprawiedliwości.
Ketchum podejmuje w „Rudym” jeden z tematów, które poruszają go najmocniej – bezsilność jednostki, która próbuje przeciwstawić się nonsensom rządzącym systemem. Ale nie tyle interesuje go krytyka pewnych norm społecznych i prawnych, co dramat człowieka, któremu odebrano wszystko, co kochał.
„Rudy” to kameralna, poruszająca i mądra powieść, w której, jak rzadko, Ketchum pozwala sobie na zapalenie niewielkiego światełka nadziei, tlącego się gdzieś na końcu pogrążonego w cieniu tunelu.
Druga powieść umieszczona w tomie jest chyba tym utworem, który jest najbliżej słynnej „Dziewczyny z sąsiedztwa”. I to powinno wystarczyć za całą rekomendację.
„Prawo do życia” to kolejne, oparte na prawdziwej historii porwania Coleen Stan, wstrząsające studium zła drzemiącego w człowieku.
Ketchum po raz kolejny przekracza granice literackiej bezkompromisowości.Z bolesną precyzją dokumentalisty opisuje okropieństwa, które przydarzyły się Sarze Foster, uprowadzonej przez aktywistów ruchu na rzecz przeciwdziałania aborcji.Poddana fizycznym i psychicznym katuszom, wbrew intencjom oprawców, powoli zbiera w sobie siły, by stawić czoła porywaczom.
Jack Ketchum nasze własne, prywatne lęki zamyka w wilgotnej piwnicy Stephena i Kath Teach i każe nam patrzeć na ludzkie zwyrodnienie. 


 
To było moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Bardzo bym chciała przeczytać Dziewczynę z sąsiedztwa, jednak jest ciężko dostępna. Co do Rudego to powieść była genialna a zarazem przerażała tym, co może człowiek zrobić.

Bohaterem pierwszego opowiadania jest Avery Ludlow, staruszek, któremu żona zmarła i pozostał tylko pies. Tytułowa postać to właśnie Rudy, który jest kochanym psem, a zarazem przyjacielem Ludlowa. Avery nie raz wyruszał na ryby z psem lecz tym razem spotyka ich nie przyjemne zdarzenie. Podczas tego odpoczynku nadchodzi paczka chłopaków, którzy dla zabawy strzelają do Rudego i jak można przypuszczać pies zostaje zabity. Ludlow będąc w rozpaczy chce pokazać miasteczku zbrodnie popełnioną przed młodych chłopców, próbuje wszystkiego aby ukarać winnych lecz na drodze spotyka wiele przeszkód.

Prawo do życia jest drugim opowiadaniem w tej książce, które mi się mniej podobało niż Rudy, jednak także trzymało w napięciu. Sara, główna bohaterka jest w ciąży ze swoim kochankiem. W drodze do kliniki aborcji ktoś ją porywa. Budzi się przerażona w pomieszczeniu, miejscu, którego nie zna. Osoby, które porywają Sarę dokonują okrucieństw na naszej bohaterce.

Oba opowiadania były dla mnie szokiem są one smutne a zarazem straszne jak może być okrutne ludzkie społeczeństwo. Zabijanie zwierząt i męczenie się nad nimi jest rzeczą dla mnie nie wyobrażalną i karalną w najwyższym stopniu. Tak samo drugie opowiadanie jest okropne pod względem takim, co ludzie mogą zrobić drugiemu człowiekowi, gwałty, głód i różnego rodzaju fetysze.

Książkę szybko się czyta, jednak jest to literatura dla troszkę starszych osób, które rozumieją okrucieństwo świata. Jack Ketchum uświadamia nas jakie przeszkody mogą czekać w naszym żuciu, najgorsze koszmary mogą się spełnić chociaż nie życzę takich przygód nikomu.

Bardzo chętnie sięgnę po inne książki tego autora, są niesamowicie napisane, pełne emocji, przepełnione grozą i horrorem człowieka


Ocena 10/10

3 komentarze:

  1. Osobiście jestem za wymierzaniem jak najwyższych kar osobom, które znęcają się nad zwierzętami. Po tę książkę raczej nie sięgnę - mam za słabe nerwy, żeby czytać o takim okrucieństwie. Dobrze jednak, iż taka literatura powstaje - może otworzy komuś oczy.
    Bardzo podoba mi się Twój blog - masz ciekawy styl pisania :)
    Postaram się zaglądać częściej :)
    Pozdrawiam!
    http://papierowenatchnienia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za mily komentarz :)
      Z wielką chęcią zajrzę na twojego bloga

      Usuń
  2. Podpisuje się pod Kamilą Lis. Takie osoby powinny zostać srogo ukarane. Z pewnoscią ta książka zostanie przeze mnie przeczytana ;)

    OdpowiedzUsuń