środa, 26 sierpnia 2015

Recenzja Rywalki

Tytuł : Rywalki
Autor: Cass Kiera
Wydawnictwo: Jaguar
Gatunek: książka młodzieżowa, romans 
Moja wersja na e-booka ma 560 stron

Od Autora:
Dla trzydziestu pięciu dziewcząt Selekcja jest szansą ich życia. To dzięki niej mają szansę uciec z ponurej rzeczywistości. Ze świata, w którym panują kastowe podziały, wprost do pałacu, w którym będą spełniane ich życzenia. Z miejsca, gdzie głód i choroby są na porządku dziennym, do krainy jedwabi i klejnotów. Celem Selekcji jest wyłonienie żony dla czarującego i przystojnego księcia Maxona.
Każda dziewczyna marzy o tym, by zostać Wybraną. Każda poza Americą Singer.
Dla Americi Selekcja to koszmar. Oznacza konieczność rozstania z Aspenem - jej sekretną miłością i opuszczenie domu. A wszystko tylko po to, by wziąć udział w morderczym wyścigu o koronę, której wcale nie pragnie.
Jednak gdy spotyka Maxona, który naprawdę przypomina księcia z bajki, America zaczyna zadawać sobie pytanie, czy naprawdę chce za wszelką cenę opuścić pałac. Być może życie o jakim marzyła wcale nie jest lepsze niż to, którego nawet nie chciała sobie wyobrazić...





Illea- państwo, które powstało na zgliszczach Stanów Zjednoczonych po III i IV wojnie światowej. Występuje także hierarchia: Król z królową żądzą poddanymi, którzy są podzieleni na coś w stylu kast. Jedynki, dwójki potem trójki aż do ósemek, do których należą bezdomni. Bardzo podobny motyw był w „Igrzyskach śmierci”, gdzie występowały dystrykty.
 America Singer jest główną bohaterką, należy do Piątek, które są raczej przeciętne jeśli chodzi o majątek. Rodzinie starcza akurat na  jedzenie oraz bardzo rzadko na przyjemności takie jak np. zakup instrumentów muzycznych. Ami jest piosenkarką i uwielbia grać na instrumentach.
Ami jest zakochana w swoim przyjacielu z dzieciństwa, który odwzajemnia swoje uczucia. Potajemnie spotykają się prawie każdej nocy. Niestety Aspen pochodzi z Szóstek czyli jest niższej rangi od Ameriki, przez to chłopak nie chce nikomu mówić, że kocha Ami.
Mamy jeszcze księcia Maxona, który jest następcą tronu i poszukuje kandydatki. Dlatego powstają Eliminacje. 35 dziewczyn wybranych przez parę królewską z całego państwa przyjeżdża do pałacu. Książę od razu pierwszej nocy spotyka zapłakaną Americe, po rozmowie zaczyna coś do niej czuć.
Tyle dziewczyn oraz jeden książę, przypomina to harem tyle, że Maxon musi wybrać tę jedyną księżniczkę. Oraz mamy trójkąt miłosny. America kocha Maxona i jednocześnie Aspena, który wstąpił do gwardii i ochrania pałac. Znowu mamy sytuację podobna do „Igrzysk Śmierci”, gdzie Katniss także kochała Peetę i Gale’a.
Rywalki przeczytałam jednym tchem w ciągu jednego dnia. Autorka napisała powieść prostym lekkim językiem. Mam do niej jednak kilka zastrzeżeń. Na przykład rebelianci, w sumie tak naprawdę nie zostali dokładnie przedstawieni, atakują pałac a gwardziści bronią go. Nie wiem jak w następnych częściach ale mógłby być bardziej wątek o nich rozwinięty. Także książka była dla mnie od początku do przewidzenia jak się skończy. A także domyślam się jak skończy cała seria.
Akcja książki ciągnie się bez jakiś nagłych zwrotów akcji. Po prostu jest sobie i ciągnie się dalej.
Czas na plusy, podobały mi się opisy strojów dziewcząt, sama bardzo lubię oglądać takie sukienki i wyobrażać siebie w nich. Piękna jest okładka książki mimo, że posiadam e-booka widziałam nieraz okładkę i przyciąga swoim wyglądem, do tego jest mojego ulubionego koloru czyli: niebieskiego.

Ocena 5,5/10




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz