poniedziałek, 23 listopada 2015

Recenzja Restart

Tytuł: Restart
Autor: Amy Tintera
Wydawnictwo: Mag
Ilość stron: 304

Przed pięciu laty, Wren Connolly została postrzelona 3 razy w klatkę piersiową. Po 178 minutach powróciła, jako restart: silniejsza, szybsza, posiadająca możliwość samoleczenia, i niemal pozbawiona emocji. Im dłużej Restart pozostaje martwy, tym mniej z człowieka w nim zostaje po powrocie. Wren 178 jest najbardziej martwym Restartem w Republice Teksasu. Ma 17 lat i służy, jako żołnierz Korporacji Odnowy i Rozwoju Populacji. Ulubioną częścią pracy Wren jest trenowanie nowych restartów, ale jej ostatni nowicjusz jest najgorszym, z jakim kiedykolwiek miała do czynienia. Callum Reyes 22 jest praktycznie człowiekiem. Ma za słaby refleks, zadaje dużo pytań i zawsze obecny na twarzy chłopaka uśmiech doprowadza Wren do szaleństwa. Jednak jest w nim coś, czego nie może zignorować. Kiedy Callum odmawia wykonania rozkazu, Wren dostaje ostatnią szansę na utrzymanie go w ryzach – inaczej będzie musiała go zlikwidować...



Przyszłość, dystopia, teren Stanów Zjednoczonych, czy czasem już tego nie było? Igrzyska Śmierci? Te same elementy, schematy, które się powtarzają. Romans, który odgrywa ważną rolę. To wszystko już było! Ciężko o oryginalność w dystopii. A bardzo je lubię. Tutaj różnicą jest coś w stylu zombie, które nim nie jest ale to wytłumaczę dalej.

 "- Ty jesteś Sto Siedemdziesiąt Osiem? - zapytał, zrywając się z podłogi.(...)
- Tak.
- Naprawdę? - Szybko omiótł mnie wzrokiem. Uśmiech powrócił.
Ściągnęłam brwi, zirytowana jego niedowierzaniem, a on parsknął śmiechem.
- Przepraszam. Myślałem, że będziesz... sam nie wiem. Większa?"

Restarci to osoby, które umarły, są przechowywane w miejscu, gdzie potem się przebudzą. To są te same osoby ale mają większa siłę, szybkość, zwinność i wytrzymałość. Im wyższy numer ( tj. im dłuższy  okres przed restartem) to mają osoby mają mniej ludzkich emocji.

 "- Jestem martwa.
- Jak my wszyscy (...)
- Czyżbyś właśnie powiedziała żart?
- Drobny. Taki sobie."

Nasza bohaterka Wren ma numer 178. Nikt wyższego nie ma, dlatego większość osób jej unika, boją się jej. Ma jedną przyjaciółkę, z którą dzieli pokój.
Po pewnym czasie, jak zwykle przychodzą nowi Restarci, których trzeba wyszkolić. I tutaj poznajemy numer 22, czyli Calluma, która od razu zwraca uwagę na Wren. Bohaterka szkoli Calluma, aby był lepszy. Właśnie w tym momencie zaczyna się romans. Dużą role odgrywa także bunt jak to w młodzieżówkach bywa.
Początek serii zapowiadał się bardzo dobrze, jednak końcówka mnie zniechęciła, jakoś mało się działo. Oryginalność moim zdaniem w tej powieści to Restarci, tego jeszcze nie było. Myślę, że młodszym osobom bardziej przypadnie ta książka do gustu. Jednak jeszcze jedna rzecz mnie zdziwiła,  a mianowicie ilość stron. Książka ma ok 300 stron a np na stronie empiku pisze, że jest 480 tego jakoś nie rozumiem.

Ocena 6/10



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz